10/15/2012

na jednej z dzikich plaż

Samochód w deszczu stał
Radio przestało grać
Dotknąłem kolan Twych
Nie liczyliśmy gwiazd

 
  
 
 
 
 
Jestem bardzo zadowolona z sesji, poetycko wręcz dodam, że jest zajebista. Wróciłam już do życia, teraz już chyba może być tylko lepiej, przynajmniej mam nadzieję, że cały mój wysiłek nie był tylko syzyfową pracą i, że zaraz nie stoczę się z tej górki, a wielka kupa niczego, którą tak uparcie pchałam w górę nie poleci tuż za mną, by w końcu zgnieść mnie swoim ciężarem. Mówię tu właśnie o nocach, bo wtedy zazwyczaj wszystko wraca. Stworzyłam jak na razie bezpieczną tamę z książek, zaledwie dwóch osób i.. Cóż za niespodzianka, kota. W dodatku przestałam kłamać, okazało się, że bez tych zupełnie niepotrzebnych wstawek mających na celu podkoloryzowanie mojej wypowiedzi jest dużo lepiej. Nikomu nie skłamałam od... Chyba ponad dwóch tygodni, przynajmniej bardzo staram się z tym walczyć. Skutki są widoczne. Sporo osób chce mnie zabić za taką jedną rzecz, nieważne jaką. Ważne jest, że sama o niej zdecydowałam, długo nad nią myślałam i ani myślę zmieniać tego wszystkiego tylko dlatego, że inni mówią tak, lub tak. Każdy sam podejmuje decyzje. Nie krytykuję wyborów innych i sama tego od nich oczekuję. Super, co nie? Zaczynam być mądra. No, może opróćz studiowania filozofii, to chyba nie jest dobry pomysł. Alicja powoli odchodzi, witaj z powrotem Olka. Witaj wśród żywych! + Nawet udało mi się dodać playlistę do bloga, kreatywna ja.